“Nie jestem niczyim bohaterem”

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Alonzo Mourning w jednej z ostatnich wypowiedzi przyznał, że Jimmy Butler jest jego bohaterem. Słowa dotarły do lidera Miami Heat i ten postanowił się do nich odnieść w trakcie spotkania z dziennikarzami. 

Trudno zaprzeczyć, że mamy do czynienia z historycznymi play-offami w wykonaniu Jimmy’ego Butlera. Miami Heat w serii z Milwaukee Bucks najpierw stracili Tylera Herro z powodu kontuzji ręki, a następnie Victora Oladipo, który ponownie uszkodził kolano. Butler zdał sobie sprawę, że w takich okolicznościach, zespół będzie wymagał od niego więcej. Nikt jednak się nie spodziewał, że zobaczymy zawodnika w takiej formie. Słowa Alonzo Mourninga o tym, że Butler jest bohaterem to tylko echo opinii wielu kibiców NBA. 

- Myślę, że to był przebłysk, bo ja na pewno nie jestem niczyim bohaterem - przyznał Butler w trakcie spotkania z dziennikarzami. - Jestem niezłym koszykarzem, który ma zaszczyt zakładać koszulkę Miami Heat i walczyć razem z moimi kolegami, wielkimi postaciami i Hall-of-Famerami, których tutaj mamy - dodał. 

Zobacz także: Morant tłumaczy porażkę problemami pozaboiskowymi

To bardzo w stylu Jimmy’ego. Ten nigdy nie stawiał siebie przed drużyną, choć czasami musiał wziąć cały zespół na własne barki i poprowadzić go do zwycięstwa, gdy trener zwyczajnie nie miał innego pomysłu. Mimo przeciwności losu, Heat są gotowi nawiązać z New York Knicks walką jak równy z równym. Pierwszy mecz półfinałowej serii już dzisiaj o godz. 19:00. Lider Heat w pięciu rozegranych meczach notował na swoje konto średnio 37,6 punktu, 6 zbiórek, 4,8 asysty i 1,8 przechwytu trafiając 59,7% z gry i 44,4% za trzy.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes