Niekonsekwentni i aroganccy - mocne słowa po meczu Wolves z Grizzlies

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Minnesota Timberwolves zdołała odpowiedzieć na dwa zwycięstwa Memphis Grizzlies i po czterech spotkaniach w serii jest 2-2. Goście z Tennessee nie byli zadowoleni z pracy sędziów poprzedniej nocy. 

Spotkanie mogło mieć kluczowe znaczenie dla losów tej rywalizacji, więc Minnesota Timberwolves doskonale znała jego stawkę. Porażka oznaczała, że do Memphis, na starcie numer pięć, pojechaliby z nożem na gardle. Karl-Anthony Towns miał za sobą dwa mecze, w których zagrał poniżej swoich możliwości. Wkurzony na dyspozycję, jaką prezentował - wyładował swoją frustrację poprzedniej nocy. Rozegrał znakomite zawody i pomógł Wolves doprowadzić do remisu.

Game-plan gospodarzy zakładał agresywne atakowanie kosza. W efekcie Wolves aż 40 razy stawali na linii rzutów wolnych i 31 tych prób wykorzystali, co miało kluczowe znaczenie dla ich zwycięstwa. Grizzlies stawali na linii 25 razy, dlatego trener Taylor Jenkins oraz lider składu - Ja Morant, nie byli zadowoleni z pracy sędziów. Szkoleniowiec Grizzlies postanowił nie gryźć się w język i na konferencji prasowej w bardzo jasny sposób odniósł się do pracy arbitrów. 

- Nigdy nie widziałem bardziej niekonsekwentnie i arogancko prowadzonego meczu - mówił. - Przyjmę wszystko, czym we mnie rzucą - dodał, nawiązując do kary, która już zmierza w jego stronę. - To było straszne. Ja nawet nie fauluje w ten sposób - mówił z kolei Morant. 

Zobacz także: Zaskakująca decyzja Mavs

Pierwsza piątka Grizzlies miała na swoim koncie aż 25 fauli w porównaniu do 23 wszystkich fauli Wolves. Dillon Brooks oraz Ja Morant już zapowiedzieli, że pokryją karę trenera Jenkinsa. W drugiej kwarcie gospodarze prowadzili 50:35, ale gościom udało się odrobić stratę. Na 10 sekund przed końcem Tyus Jones przy stanie 115:112 dla Wolves rzucał za trzy. Jego próba nie wpadła jednak do kosza. W odpowiedzi Anthony Edwards trafił dwa rzuty wolne i więcej szans Grizzlies już nie mieli. 

KAT pobił swój rekord kariery w play-offach. Zanotował 33 punkty, 14 zbiórek i 3 asysty. Kolejne 24 oczka, 4 zbiórki i 4 asysty Edwardsa. Wolves w grze trzymał Desmond Bane z 34 punktami i 4 asystami. 24 punkty Dillona Brooksa i tylko 11 punktów na skuteczności 4/13 z gry Ja Moranta. Rozdał za to 15 asyst. 

TIMBERWOLVES - GRIZZLIES 119:118

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes