Dwa dni temu informowaliśmy o tym, że u LeBrona Jamesa wykryto zakażenie koronawirusem i wypadnie z gry na co najmniej 10 dni. Tymczasem liga oczyściła skrzydłowego z protokołów covidowych i będzie mógł zagrać już tej nocy z Clippers.
James otrzymał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa we wtorek i od razu został odseparowany od reszty drużyny. Od tego czasu otrzymał jednak dwa negatywne testy PCR wykonane w ciągu 24 godzin. Tym samym skorzystał z jednej z dwóch dróg, by móc oczyścić się z protokołów. Druga była zdecydowanie dłuższa, bo mówi o 10-dniowej kwarantannie.
Przed sezonem James przyjął szczepienie przeciwko COVID-19, choć początkowo tego nie chciał. Gdyby tego nie zrobił, nie mógłby występować w meczach domowych swojej ekipy ze względu na obostrzenia wprowadzone w Los Angeles.
James zagrał w tym sezonie w zaledwie 11 z 23 meczów. Na początku listopada nie grał ze względu na problemy z mięśniami brzucha, a następnie został zawieszony na jeden mecz ze względu na awanturę w Detroit. Pojawiając się na parkiecie, LeBron wciąż wygląda świetnie. W obecnych rozgrywkach zapisuje średnio 25,8 punktu, 6,8 asysty oraz 5,1 zbiórki. Dokłada do tego 1,8 przechwytu, spędzając na parkiecie 36,9 minuty.
Okazuje się, że 97% zawodników najlepszej koszykarskiej ligi świata otrzymało szczepionkę przeciw COVID-19. Adam Silver zachęca wszystkich zawodników do tego, by przyjęli także trzecią dawkę.