Monty Williams ma problem z DeAndre Aytonem. Ta kwestia nie podlega wątpliwości. Jednak wysoki Phoenix Suns latem tego roku podpisał nowy kontrakt i na razie nigdzie się nie wybiera.
W ostatnim meczu Phoenix Suns przegrali z Washington Wizards 110:113. W trakcie jednej z przerw doszło do kłótni pomiędzy trenerem Montym Williamsem i DeAndre Aytonem. Wcześniej Mikal Bridges zamienił kilka mocnych zdań z Aytonem, gdy Deni Avdija wykonywał rzuty wolne. Wyraźnie zespół nie był zadowolony z postawy wysokiego. Ten nie słynie ze swojej determinacji do gry po bronionej stronie parkietu i już wcześniej drużyna miała do Aytona pretensje o to, że nawet się nie przykłada.
- Mówiłem do całego zespołu - tłumaczył Williams. - Nie chodziło tylko o DeAndre. Cała drużyna nie wywiązywała się ze swoich zadań. To była frustracja, ale zdarza się. To nie była sytuacja dotycząca jednej osoby - dodał.
Zobacz także: Poważny kryzys Celtics
W podobnym tonie wypowiadał się po meczu Ayton, wyraźnie nie chcąc zaogniać sytuacji. Wysoki stwierdził, że Suns “są jedną wielką rodziną i takie rzeczy czasami mają miejsce”. Suns z bilansem 19-13 zajmują 4. miejsce w tabeli zachodniej konferencji, ale według Charlesa Barkleya - pomimo tego, iż mają w swoim składzie sporo talentu, to nadal nie mogą być traktowani jako kandydat do mistrzostwa. Sprawa tego, czy Ayton faktycznie do Suns pasuje może wracać jak bumerang z kolejnymi takimi obrazkami.