Los Angeles Clippers nadal nie porozumieli się z Paulem Georgem w sprawie przedłużenia jego kontraktu. W międzyczasie wiele mówiło się o jego możliwych przenosinach do Nowego Jorku, bowiem Knicks zgłosili swoje zainteresowanie.
Według informacji przekazanych przez Alana Hahna z ESPN, New York Knicks rozmawiali z Los Angeles Clippers na temat transferu, ale cena za zawodnika była dla ekipy z Madison Square Garden za duża. Poza tym PG13 miał zgłosić LAC chęć przedłużenia swojego pobytu w drużynie. Powstaje więc pytanie, czy strony dojdą do porozumienia w sprawie wysokości i długości nowej umowy George’a. Niewykluczone, że ten będzie się domagał maksymalnej kwoty. Pamiętajmy, że w podobnej sytuacji jest Kawhi Leonard.
Zobacz także: Kłótnia w zespole zniszczyła Raptors
George nie mógł pomóc swojej drużynie w play-offach, ponieważ leczył kontuzję kolana. Clippers w kolejnym kontrakcie zawodnika mogą starać się zabezpieczyć przed podobnymi sytuacjami, np. nie gwarantując PG całej sumy kontrkaktu. Eksperci zwracają jednak uwagę na to, że wiele gwiazd obraża się na Kluby, gdy te “nie doceniają ich wartości”. Może właśnie dlatego LAC próbowali George’a przehandlować. Knicks stwierdzili jednak, że Clippers mają za duże oczekiwania i strony zakończyły rozmowy.
Nie możemy jednak wykluczyć sytuacji, w której strony wracają do stołu, jeśli Clippers stwierdzą, że nie dojdą z Georgem do porozumienia w sprawie jego nowego kontraktu. Jednak na tym etapie swoje zainteresowanie zawodnikiem może zgłosić znacznie więcej generalnych menadżerów próbujących przechwycić doświadczonego skrzydłowego. PG z LAC może podpisać 4-letnią umowę wartą aż 220 milionów dolarów. W podobnej sytuacji jest Kawhi Leonard, więc nie wiadomo, czy w LA będą chcieli sobie zapychać miejsce w salary-cap na kilka kolejnych lat.