Pierwsza ofiara sezonu 2021/22

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Włodarze Sacramento Kings nie byli zachwyceni wynikami zespołu na początku sezonu 2021/22, więc postanowili zrezygnować z usług Luke’a Waltona. W Sac-Town do zwolnienia szkoleniowca przymierzali się kilka razy. 


Po siedemnastu meczach sezonu Sacramento Kings legitymują się bilansem 6-11. Nie jest to dla zarządu drużyny wynik satysfakcjonujący, więc słaby start posadą przypłacił trener Luke Walton. Zespół w oficjalnym komunikacie potwierdził, że umowa ze szkoleniowcem została rozwiązana. Tymczasowo jego obowiązki przejmie Alvin Gentry, który pracę w NBA zna od podszewki, więc niewykluczone, że będzie też jednym z kandydatów do objęcia drużyny na stałe. 


Zobacz także: Powracają stare demony MPJ-a?


W opinii włodarzy Kings - zespół dysponuje w tym sezonie wystarczająco mocną rotacją, by włączyć się do walki o play-offy. Z bilansem 6-11 Kings zajmują 12. miejsce w tabeli zachodniej konferencji. Strata do “ósemki” nie jest duża, ale patrząc na nierówną dyspozycję drużyny - trudno oczekiwać, by wkrótce Kings zaczęli ją zamykać. Zwolnienie trenera ma podziałać na całe otoczenie motywująco; jest sygnałem, że nie ma już taryfy ulgowej. 


W ostatnim czasie, w trakcie meczów Kings, regularnie dało się słyszeć okrzyki “Fire Luke Walton” z trybun Golden1 Center. Monte McNair, generalny menedżer drużyny, w końcu wysłuchał głosu kibiców i nie udzielił trenerowi kolejnego kredytu zaufania. Eksperci zauważają jednak, że głównym problemem jest słabo skonstruowana rotacja Kings, a to już leży w gestii wspomnianego McNaira. To oznacza, iż on też może być od teraz na cenzuorwanym. Walton w trakcie pracy dla Kings zrobił z zespołem bilans 68-93. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes