Pierwszy konkret w sprawie powrotu Anthony’ego Davisa

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Los Angeles Lakers poinformowali, że jednego ze swoich liderów mogą odzyskać w styczniu. Czy wtedy nie będzie jednak za późno na ratowanie sezonu 2022/23? Sytuacja robi się dla LAL coraz bardziej skomplikowana. 

Według informacji uzyskanych przez Adriana Wojnarowskiego, ból w prawej stopie Anthony’ego Davisa ustępuje i zawodnik za około dziesięć dni ma przejść kolejne badania, które pozwolą określić, czy skrzydłowy będzie mógł powrócić do gry w styczniu. Jeśli Davis wróciłby za szybko, mogłoby dojść do złamania kości. W tym momencie Lakers czekają z decyzją odnośnie przeprowadzenia operacji. Niewykluczone, że uda się jej uniknąć, co pozwoliłoby wrócić Davisowi do gry relatywnie szybko. 

Zobacz także: Kolejny dobry mecz Sochana

Gdyby jednak operacja była konieczna, przerwa skrzydłowego znacząco by się wydłużyła i wtedy powrót w sezonie 2022/23 stałby pod dużym znakiem zapytania. Lakers poprzedniej nocy przegrali na własnym parkiecie z Charlotte Hornets. Obecnie z bilansem 13-19 zajmują 13. miejsce w tabeli Zachodniej Konferencji. Sytuacja jest bardzo trudna i sprawia poważny ból głowy Robowi Pelince - sternikowi ekipy z LA. Ratowanie tego sezonu może być daremnym wysiłkiem, ale LBJ zapewne nie chce o tym słyszeć. 

Davis kontuzji doznał w meczu z Denver Nuggets tydzień temu. Sytuacja miała miejsce w pierwszej kwarcie, gdy Davis zderzył się z Nikolą Jokiciem. Początkowo mówiono, że AD straci około czterech tygodni, ale oficjalnie Lakers odsunęli zawodnika od gry na “czas bliżej nieokreślony”. W ostatnich dniach sytuacja miała ulec poprawie, dlatego pojawiła się nadzieja na szybszy powrót Davisa. Ten w 25 meczach bieżących rozgrywek notował 27,4 punktu, 12,1 zbiórki i 2,6 asysty trafiając 59,4 FG% i 29% za trzy.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes