Mateuszowi Ponitce groziła śmierć. "To bardzo blisko mózgu"

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
FIBA

Mateusz Ponitka po świetnym EuroBaskecie był gościem Żurnalisty, gdzie opowiedział między innymi o tym, jak mógł stracić życie po błędzie fizjoterapeutów.

W 2022 roku lider reprezentacji Polski został uderzony na treningu piłką, a fizjoterapeuci opatrując jego nos popełnili drastyczne błędy. Te doprowadziły do powstania dwóch dużych krwiaków w przegrodzie nosowej i jak się okazało - reprezentującemu wówczas barwy Zenita Sankt Petersburg Ponitce groziły poważne konsekwencje zdrowotne.

- Musieliśmy lecieć do Hiszpanii na dwa mecze, a lot był zdecydowanie najgorszym w moim życiu. Nie mogłem wysiedzieć, mdlałem. Kiedy lądowaliśmy, ledwo żyłem, miałem gorączkę, a rano moje łóżko było całe we krwi. Nie spałem przez siedem dni, nic się nie poprawiało. Czułem się fatalnie - opowiadał koszykarz u Żurnalisty.

Ponitka udał się do lekarza, który po badaniach zadecydował, że następnego dnia będzie musiał przejść operację. Koszykarzowi groziła poważna infekcja i jak przyznała pielęgniarka po zabiegu - mogło się to zakończyć nawet śmiertelnie.

- Słuchaj, jesteś tu z żoną, ale powiem ci wprost. W ciągu najbliższych trzech dni może się w pełni rozwinąć infekcja w twoim nosie. To bardzo blisko mózgu. Kiedy zacznie się sepsa, będziesz umierał. Za 2-3 dni może być już martwy - miał usłyszeć lider polskiej kadry w gabinecie lekarskim, o czym mówił w rozmowie z portalem Basket News.

Gdy skrzydłowy wrócił do zdrowia i miał zacząć występować w masce, Rosja zaatakowała Ukrainę. Poza innymi, znacznie poważniejszymi konsekwencjami, doprowadziła ona m.in. do zawieszenia rosyjskich drużyn w rozgrywkach Euroligi. Zawodnicy, którzy mieli kontrakty w Rosji lub podpisali je już po wybuchu wojny, znaleźli się w niezwykle trudnej sytuacji.

Ponitka grał w Zenicie Petersburg od 2019 roku, a latem 2021 przedłużył kontrakt o kolejne trzy lata. Początkowo koszykarz opuścił klub, jednak po kilku dniach przeczytaliśmy w komunikacie klubowym, że „po krótkich wakacjach koszykarze wrócili do domu” - czyli do Petersburga. W Polsce wybuchła ogromna krytyka tego ruchu, ale ostatecznie koszykarz opuścił Rosję.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes