Wszystko wskazuje na to, że w poniedziałek na parkiecie ponownie zobaczymy CJ McColluma. Koszykarz nie rozegrał żadnego meczu od ponad miesiąca. Niewykluczone, że jego dni w Blazers są już policzone.
30-letni rzucający po raz ostatni był widziany na parkietach najlepszej ligi świata 4 grudnia podczas meczu z Boston Celtics. Później stwierdzono u niego bowiem zapadnięcie prawego płuca. To groziło nawet zakończeniem kariery, ale na szczęście najgorszy scenariusz się nie sprawdził i McCollum ma wystąpić w poniedziałek przeciwko Orlando Magic.
W 24 meczach w tym sezonie rzucający zdobywał średnio 20,6 punktu, 4,5 asysty oraz 4,1 zbiórki. W ciągu średnio 35 minut spędzonych na parkietach trafiał bardzo solidne 39,3% swoich prób z obwodu. Od czasu jego przerwy Blazers wygrali zaledwie pięć z 17 meczów.
Sytuacja w tabeli wygląda bardzo źle, biorąc pod uwagę bilans 16 zwycięstw oraz 25 przegranych. Już od dawna mówiło się, że to najwyższa pora, by rozdzielić Damiana Lillarda i CJ McColluma. Niewykluczone, że przed zamknięciem okna transferowego Blazers spróbują wymienić go za innego gracza.