Przegląd nocy: Nowy rekord trójek LeBrona

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Po prostu kolejny dzień w biurze lidera Los Angeles Lakers. Problem polega tylko na tym, że nie był w stanie pociągnąć samodzielnie drużyny na swoich barkach i Lakers przegrali w prestiżowym starciu z Clippers.

HEAT - CELTICS 98:95

- Bam Adebayo na pewno nie zostanie wybrany do pierwszej piątki Meczu Gwiazd spośród graczy Wschodniej Konferencji. To jednak nie zmienia faktu, że swoją grą w sezonie 2022/23 bez wątpienia zasłużył na to, by znaleźć się wśród graczy rezerwowych. Poprzedniej nocy poprowadził Miami Heat do ważnego zwycięstwa z Boston Celtics. Na 20,4 sekundy przed końcem trafił punkty, które dały jego drużynie prowadzenie, jakiego już Heat nie oddali. W czwartej kwarcie Heat runem 15:0 skasowali 10-punktowe prowadzenie rywala. 

- W trakcie ostatnich 12 minut Celtics zdobyli zaledwie 13 punktów, najmniej spośród wszystkich kwart tego sezonu. W ostatniej akcji meczu, na 0,6 sekundy przed końcem, mogli wyrównać, ale zabrakło im czasu na rozegranie dobrej akcji. Jayson Tatum zanotował 31 punktów (9/18 FG, 2/5 3PT), 14 zbiórek oraz 7 asyst. Kolejne 23 oczka (7/17 FG), 3 zbiórki i 6 asyst Derricka White’a. Dla Heat z kolei 30 punktów (12/22 FG), 15 zbiórek Bama Adebayo. Z ławki 15 oczek (5/7 FG, 4/4 3PT), 10 zbiórek Haywooda Highsmitha. 

KNICKS - CAVALIERS 105:103

- Trener Tom Thibodeau przygotował dobry defensywny plan na to, jak zatrzymać Donovana Mitchella. Ten z uporem maniaka atakował defensywę przeciwnika, ale nic nie przynosiło efektu. Wrócił do gry po trzech meczach przerwy spowodowanej problemem ze ścięgnem udowym. Jednak to ósma trójka Juliusa Randle’a dała New York Knicks kluczowe prowadzenie na dwie minuty przed końcem spotkania. Obrona NYK skutecznie zatrzymała trzy ostatnie próby Mitchella. W ostatnim posiadaniu posłuszeństwa odmówiły mu nogi. Po meczu tłumaczył to skurczem. 

- W czwartej kwarcie Cavs zeszli z -11. Knicks byli bardzo bliscy oddania tego meczu, ale uratował ich kolejny mocny występ Randle’a. Lider ekipy z Madison Square Garden zanotował 36 punktów (11/21 FG, 8/12 3PT), 13 zbiórek i 4 asysty. Kolejnych 16 oczek (5/12 FG, 3/5 3PT), 4 zbiórki R.J.-a Barretta. Natomiast dla Cavaliers 24 punkty (9/24 FG, 6/14 3PT), 8 zbiórek, 8 asyst oraz 4 przechwyty Mitchella i kolejne 24 oczka (12/17 FG), 12 zbiórek Jarretta Allena. 

MAVERICKS - WIZARDS 126:127

- Kyle Kuzma ratował swój zespół rzutami wolnymi na kilka sekund przed końcem spotkania. Ekipy z Waszyngtonu i Dallas dostarczyły kibicom sporo emocji przy okazji tego spotkania, do końca wymieniając się ciosami. Na 12,5 sekundy przed końcem Luka Doncić spudłował rzut wolny, który dałby Mavs prowadzenie. Wściekły potargał swoją koszulkę. Kuzma stanął na linii po drugiej stronie i na 4,2 sekundy przed końcem zdobył 127 punkt Wizards, co zapewniło gościom z DC zwycięstwo. 

- Mavs mieli jeszcze możliwość odwrócenia losów spotkania, ale Delon Wright przechwycił piłkę przy próbie podania i odciął swojej byłej drużynie wszelkie możliwości. Doncić zanotował nas swoje konto 41 punktów (16/29 FG, 9/12 FT), 15 zbiórek i 6 asyst. Kolejne 22 oczka (8/12 FG, 6/7 FT), 9 zbiórek Dwighta Powella. Natomiast dla Wizards 30 punktów (12/23 FG, 2/10 3PT), 5 zbiórek i 2 asysty Kuzmy oraz 22 oczka (7/17 FG, 2/2 3PT), 4 asysty Bradleya Beala. Poza grą w obozie Wiz jest kontuzjowany Kristaps Porzingis (kostka).

LAKERS - CLIPPERS 115:133

- Gdyby nie LeBron James, ten mecz mógł się skończyć dla Los Angeles Lakers kompletnym blamażem. Los Angeles Clippers rozpoczęli mecz runem 9:0 i tego prowadzenia nie oddali już do końca spotkania. Na pewnym etapie przewaga urosła do 23 punktów. Podopieczni Tyronna Lue mieli spotkanie pod całkowitą kontrolą i w żaden sposób nie przeraziła ich dyspozycja LBJ-a, który przekracza kolejne bariery, by tylko zapewnić Lakers jakąkolwiek przewagę w walce o fazę posezonową. 

- 38-latek skończył mecz z dorobkiem 46 punktów (16/29 FG, 9/14 3PT, 5/5 FT), 8 zbiórek, 7 asyst, 2 przechwytów i bloku. Dziewięć trafionych trójek to rekord kariery zawodnika. Ten w błyskawicznym tempie zbliżą się do Kareema Abdula-Jabbara i jego rekordu wszech czasów. Ale to duet Paul George i Kawhi Leonard mógł wczoraj odtrąbić zwycięstwo. Pierwszy zanotował 27 punktów (11/20 FG, 3/9 3PT), 9 zbiórek i 4 asysty, drugi dołożył 25 oczek (11/16 FG), 9 zbiórek, 3 asysty, 2 przechwyty i 2 bloki.  

POZOSTAŁE MECZE 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes