Zach LaVine jest jednym z liderów dobrze radzących sobie w tym sezonie Chicago Bulls. Jednak, by mierzyć się z rekordami zostawionymi przez Michaela Jordana, potrzebuje - przede wszystkim - znacznie więcej czasu.
W 29 meczach bieżącego sezonu Zach LaVine notował na swoje konto średnio 26,4 punktu, 5,2 zbiórki i 4,4 asysty trafiając 49,6 FG% oraz 40,6 3PT%. Idzie mu całkiem nieźle. Stworzył naprawdę ciekawy zestaw mając obok siebie DeMara DeRozana, Lonzo Balla i Nikolę Vucevicia. W ostatnim meczu wrócił do gry po kwarantannie spowodowanej koronawirusem i przyczynił się do zwycięstwa swojego zespołu z Indianą Pacers. Poprzedniej nocy z kolei Bulls pokonali Atlantę Hawks.
Zobacz także: Morant odpowiedział hejterom
Przy okazji powrotu LaVine rozegrał swój 65. mecz, w którym dobił do granicy 30 punktów w koszulce Bulls. Jak zauważył StatMuse - brakuje mu już “tylko” 472 meczów do rekordu Michaela Jordana. Biorąc pod uwagę fakt, że poprzedniej nocy także zanotował 30 oczek vs Hawks, zostało 471 meczów… Czy się uda? Na ten moment wydaje się to niemożliwe, ale wszystko zależy od tego, jak bardzo LaVine’owi będzie zależało na kontynuowaniu kariery w koszulce Bulls.
Reakcja na porównanie z Jordanem mogła być tylko jedna…