Adrian Griffin miał się tego lata skupić na tym, by Milwaukee Bucks znów powalczyli o tytuł. Tymczasem nowy szkoleniowiec drużyny stracił dwuletniego wnuka.
Jayce D. Griffin zmarł w sobotę - ojciec znalazł go nieprzytomnego na podwórku. Biuro koronera podało, że wstępne raporty sekcji zwłok wykonanej w poniedziałek, nie wykazały żadnego udziału osób trzecich.
- W tej chwili śmierć chłopca wydaje się być spowodowana naturalnymi przyczynami. Czekamy jeszcze na dodatkowe testy i ostateczny wynik sekcji zwłok - czytamy w raporcie Duane Northrupa.
Biuro koronera oraz policja przyznały, że do czasu wyjaśnienia sprawy nie będą wydawać więcej komunikatów.
- Mój wnuk był dla mnie bardzo wyjątkowy. Z resztą nie tylko dla mnie, ale dla całej rodziny. Jego odejście jest dla nas ogromną tragedią, którą zawsze będziemy odczuwać. Dziękuję za okazany nam szacunek, potrzebujemy teraz spędzić czas z najbliższymi - przyznał nowy szkoleniowiec Bucks.