Były koszykarz NBA oraz mistrz z Los Angeles Lakers i Boston Celtics, nabroił w styczniu tego roku, ale ostatecznie uniknął poważniejszych konsekwencji. Groziła mu nawet odsiadka.
Chodzi o nielegalne posiadanie broni, za które Rajon Rondo w styczniu tego roku został aresztowany w Indianie. Według przedstawionych informacji, były koszykarz NBA przyznał się do winy i sąd postanowił potraktować go łagodnie. Jako że Rondo współpracował na całym etapie prowadzenia sprawy, uniknął więzienia i otrzymał wyrok w zawieszeniu. Początkowo groziła mu 6-miesięczna odsiadka.
Zobacz także: George temperuje Edwardsa
W oskarżeniu pojawiło się również kwestia nielegalnego posiadania marihuany oraz akcesoriów związanych z narkotykami, lecz te kwestie nie zostały ujęte w wyroku. Wcześniej Rondo miał rozprawę dotyczącą przemocy domowej. W 2022 roku jego była partnerka oskarżyła Rondo o agresywne zachowanie wobec ich dzieci. Sprawa ostatecznie rozeszła się po kościach, choć widzimy, że Rondo lubi wpakować się w tarapaty.
W trakcie swojej kariery na parkietach najlepszej ligi świata rozgrywający dał się poznać jako koszykarz o bardzo wysokim IQ, z dużym potencjałem do pracy w charakterze szkoleniowca. W 2008 roku sięgnął po tytuł z Boston Celtics. Powtórzył to osiągnięcie w 2020 roku z LA Lakers w bańce. W trakcie 16 lat gry notował na swoje konto średnio 9,8 punktu i 7,8 asysty. W 2012 był w All-NBA i czterokrotnie w All-Defensive.