Teraz antysemicki skandal wokół Jaylena Browna?!

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Niesamowite… Ledwo skończyła się jedna saga, a może zacząć druga po ostatnim tweecie Jaylena Browna, który został już usunięty. Zawodnik Boston Celtics chyba nie zdawał sobie sprawy z tego, co “promuje”.

Tuż przed meczem domowym meczem Brooklyn Nets poprzedniej nocy, duża grupa czarnoskórych żydów zebrała się przed halą Barclays Center, by wygłaszać swoją prawdę. Aby być precyzyjnym - Czarni hebrajscy Izraelici to grupy Afroamerykanów, którzy wierzą, że są potomkami starożytnych Izraelitów. Nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie fakt, że niektórzy z tej grupy mają poglądy antysemickie. Powtarzają, że biali żydzi są zwykłymi oszustami.

Zobacz także: 10 trójek Klaya

Co gorsza, ekstremiści wierzą nawet w to, że biali żydzi powinni być zamykani, a nawet eksterminowani. Wielokrotnie dochodziło do ataków “czarnych hebrajskich izraelitów” na społeczności żydowskie. To bardzo niebezpieczna grupa, dlatego Jaylen Brown rozczarował wiele osób, gdy podał dalej tweeta przedstawiającego tę grupę z opisem “Energy”. Wpis bardzo szybko zniknął, ale wokół gracza Boston Celtics rozpętała się burza. Ten uchodzi za jednego z najinteligentniejszych koszykarzy w lidze.

Najwyraźniej tym razem Brown nie do końca przemyślał swoje działanie. Nie da się ukryć, że jego tweet mógł być równie szkodliwy, co ten Kyriego Irvinga sprzed kilku tygodni. Niewykluczone, że sprawa będzie miała ciąg dalszy, ale Brown zdążył już zabrać głos tłumacząc, że “nie wiedział, jaka konkretnie grupa była przed Barclays Center”. Cieszył się jedynie, że czarnoskóra społeczność witała z powrotem Kyriego Irvinga. Zapewne rozejdzie się po kościach, lecz to kolejny przykład, że trzeba bardzo uważać na to, co się publikuje w swoich mediach społecznościowych.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes