Tyrese Haliburton wraca do zdrowia. „Już niedługo założę drugiego buta”

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Tyrese Haliburton sprawił, że tegoroczne Play-Offy były absolutnie wyjątkowe. Rozgrywający Indiany Pacers w ostatnim meczu finałów zerwał Achillesa i w kolejnym sezonie niestety nie zagra, ale wraca powoli wraca do zdrowia.

- Wciąż chodzę w bucie ortopedycznym i coraz bliżej momentu, w którym założę drugiego buta. To dla mnie naprawdę ekscytujące. Co kilka tygodni pojawia się jakiś nowy etap, nowe osiągnięcie. Teraz liczą się małe zwycięstwa. Są dobre dni i złe, więc każdy dzień to trochę jak Dzień Świstaka. Po prostu staram się wyzdrowieć - przyznał rozgrywający.

W sobotę koszykarz wziął udział w campie na przedmieściach Indianapolis, w którym wzięło udział ponad 300 dzieci. Haliburton pozostał do zdjęć, udzielał wywiadów, przechadzał się po obiekcie i rozmawiał z najmłodszymi adeptami koszykówki. Jeszcze pod koniec czerwca było to niemożliwe, dlatego też zdecydowano się przełożyć imprezę na koniec sierpnia.

Najważniejsze jest to, że Haliburton nie zamierza spieszyć się z powrotem, a rehabilitację przechodzi wspólnie z inną gwiazdą Indiany - Caitlin Clark. Koszykarka Indiany Fever nabawiła się urazu prawej pachwiny, co jest jej trzecim urazem mięśniowym w sezonie.

- Szkoda, że tak długo jest kontuzjowana, ale dzięki temu możemy się wspierać. Ćwiczymy razem na siłowni, więc bywa, że jesteśmy tam tylko we dwoje. Chciałbym, żeby grała, ale myślę, że dobrze jest mieć teraz kogoś, na kim można się oprzeć - kontynuował Hali.

Tyrese śledzi też postępy Damiana Lillarda i Jaysona Tatuma, którzy także zerwali ścięgna Achillesa w fazie Play-Off. Prawda jest jednak taka, że Haliburton nie musi patrzeć daleko, bowiem w poprzednim sezonie tej samej kontuzji doznali James Wissman i Isaiah Jackson, czyli jego koledzy z Indiany Pacers.

- Mamy w szatni taką małą grupę „Achillesową”. To dla mnie bardzo ważne, bo człowiek ma już dosyć narzekania fizjoterapeutom. Oni robią, co mogą, ale czasem możliwość pogadania i ponarzekania kolegom naprawdę wiele znaczy - dodał rozgrywający.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes