“Wiesz ile wolnych rzucałby w tej erze Jordan?”

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Charles Barkley zwrócił uwagę na ważny element dyskusji na temat Michaela Jordana, którego postać porównuje się z każdym kolejnym wielkim koszykarzem. Według Chucka zapominamy o tym, że Jordan w tych czasach co chwilę wędrowałby na linię rzutów wolnych. 

To jasne, że obecnie koszykówka jest sportem zdecydowanie bardziej wyczulonym na kontakt. W latach 90. sędziowie byli wobec graczy bardziej pobłażliwi. Z czasem jednak NBA nie chciała, by stał za nią wizerunek brutalnej ligi, w której widowisko opiera się na sile i agresji, z jaką grają najbardziej rozpoznawalne ekipy. Zaczęto częściej korzystać z gwizdków, więc można sobie wyobrazić, jak wyglądałaby obecnie gra Michaela Jordana. Ten przecież nigdy przez swoich rywali nie był oszczędzany. Zwrócił na to uwagę Charles Barkley. 

Zobacz także: Pels zabezpieczyli się przed nadwagą Ziona

- Wiesz, ile wolnych rzucałby w tej erze Jordan? - zaczął Chuck. - James Harden jest świetnym graczem i rzuca średnio 12 na mecz. Nie możesz porównywać różnych okresów koszykówki, bo różnią się one fizycznością, z jaką grano - dodał. 

Już w samych meczach z Detroit Pistons MJ byłby odsyłany na linię w niemal każdym kolejnym posiadaniu. Jordan w trakcie swojej 13-letniej kariery z Chicago Bulls oddawał średnio 8,7 rzutów wolnych na mecz. W poprzednim sezonie największą średnią miał Joel Embiid - 11,8. Dysproporcja jest widoczna gołym okiem. Embiida czasami nie da się powstrzymać inaczej niż faulem. To samo było w przypadku Jordana. To kolejny argument sugerujący, że wyłonienie GOAT-a jest po prostu niemożliwe.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes