Pierwszoroczniak Dallas Mavericks zrobił pozytywne pierwsze wrażenie na swoich nowych kolegach z drużyny. Klay Thompson nie krył podziwu dla młodego zawodnika, podkreślając jego ogromne zaangażowanie.
Brawo, Coop! - krzyczał Dereck Lively II z drugiego końca sali treningowej, zaraz po pierwszym treningu Coopera Flagga w barwach nowego zespołu. Chwilę później Flagg rozmawiał z grupą dziennikarzy, opowiadając o swoich wrażeniach z wtorkowego treningu, który odbył się w Vancouver w Kanadzie. Rywalizacja była jednym z głównych tematów zajęć Mavericks, a Flagg znajdował się w samym jej centrum.
– Intensywność była świetna – ocenił. – Od samego początku rywalizowaliśmy w różnych ćwiczeniach, w szczególności defensywnych. Widać było, że wielu chłopaków było skupionych i walczyło na najwyższym poziomie.
Zaangażowanie Flagga docenił Klay Thompson, doświadczony strzelec, który zwrócił uwagę, że debiutant brał udział w każdej próbie, co świadczy o etyce pracy, z której słynie jeszcze od czasów gry w szkole średniej.
– Cooper spisał się świetnie – powiedział Thompson. – Najbardziej zaimponowało mi to, że nie odpuścił ani jednego ćwiczenia. Nie interesuje mnie, ile rzutów spudłował czy ile błędów popełnił. Liczy się to, że zawsze był na parkiecie i walczył.
– On jest wojownikiem – dodał Jason Kidd. – Podejmował wiele dobrych decyzji, grał z piłką i bez niej, a ma dopiero 18 lat. Doskonale rozumie, jak grać na wysokim poziomie, a jego energia była świetna.
Pierwszy trening był okazją, by wdrożyć podstawowe zasady, na których Mavericks chcą się opierać w tym sezonie. Jego nieoficjalny debiut w koszulce Mavericks nastąpi w poniedziałek podczas meczu przedsezonowego w Fort Worth przeciwko aktualnym mistrzom, Oklahoma City Thunder.
– Jestem gotowy. Jestem podekscytowany – podkreślił Flagg. – Staram się robić krok po kroku, czerpać radość z całego procesu. Nie chcę za bardzo wybiegać w przyszłość, ale naprawdę nie mogę się doczekać.