Jeden z liderów Los Angeles Lakers w ostatniej rozmowie przyznał się, że od kwietnia nie rzucał piłką do kosza. Czy to na pewno coś, czym Anthony Davis powinien się publicznie chwalić?
Za nim naprawdę słaby sezon 2021/22. Walczył z różnymi urazami, które ograniczały jego czas gry i spowodowały, że w zasadzie cały czas Anthony Davis walczył o to, by odzyskać formę. Przed Los Angeles Lakers zupełnie nowe wyzwania z nowym trenerem. Oczekiwania ponownie będą bardzo duże, dlatego wszyscy w LA liczą na to, że zawodnicy są gotowi do poświęceń, by jak najszybciej zatrzeć zle wspomnienie z poprzednich rozgrywek. Anthony Davis przyznał jednak, że na ten moment gra w koszykówkę nie jest jego zmartwieniem.
Zobacz także: C’s bez kluczowego gracza?
- Chyba od 5 kwietnia nie rzucałem piłką do koszykówki - przyznał w wideo zamieszczonym na twitterze.
Niektórym kibicom nie spodobało się to, że Davis przyznaje się do takich rzeczy. Naprawdę od dwóch miesięcy nie rzucał piłką do kosza? Wydaje się to wręcz niemożliwe dla profesjonalnego koszykarza. Po tak rozczarowującym sezonie kibice zapewne chcieliby usłyszeć od jednego z liderów składu coś zupełnie innego. Davis z całą pewnością potrzebował odpoczynku, aby przywrócić swoje ciało do pełnej sprawności, ale czy to wpływało na jego trening rzutowy? Po prostu źle to zabrzmiało… W poprzednim sezonie rozegrał 40 meczów notując 23,2 punktu, 9,9 zbiórki i 3,1 asysty i trafiał 53,2 FG% oraz 18,6 3PT%.