Czy mistrzowscy Warriors ograliby Lakers Shaqa?

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Draymond Green wziął udział w podcaście z Shaquillem O’Nealem. W pewnym momencie panowie poruszyli temat hipotetycznej rywalizacji najlepszych zespołów, w jakich występowali. Kto byłby lepszy? 

Los Angeles Lakers za czasów Shaquille’a O’Neal i Kobego Bryanta byli maszyną nie do zatrzymania. Panowie zdobyli razem potrójną koronę. Golden State Warriors sięgnęli w swojej erze po cztery mistrzowskie tytuły. Draymond Green był trzonem najlepszego składu trenera Steve’a Kerra. Shaq postanowił więc wrzucić kij w mrowisko i spytał Draymonda, czy jego zdaniem tamci Warriors mieliby sznasę w rywalizacji z jego Lakers. 

- Nie sądzę, by ktoś w naszym zespole mógł Cię pokryć. Musielibyśmy zastosować schematy i bronić tak, by ktoś był przed Tobą i ktoś był za Tobą - mówi Green. Nie moglibyśmy pozwolić, byś dostał piłkę. [...] Mamy dużą rozpiętość ramion i piłka musiałaby dotrzeć do Ciebie przeze mnie. Za Tobą byłby Bogut.

- Przestań, przestań… - zaczął Shaq. 

- Kogoś byśmy zostawili otwartego, bo nie potrafiliście rzucać - dodaje Dray. 

- Gdyby Bogut miał problemy z faulami, kto jest drugim centrem - pyta Shaq?

- Ja

- Draymond skończ. 

[...]

- A kto broni Kobego? 

- Klay… 

Mina Shaqa na sam koniec sugerowała, że nie wierzy, iż Thompson poradziłby sobie z wyzwaniem. W ostatnich latach Klay był już cieniem defensora, jakiego oglądaliśmy przed urazami. Mało kto potrafił znaleźć odpowiedź na O’Neala, gdy ten był w swoim prime-timie. Po opuszczeniu Lakers nie był już tym samym zagrożeniem. Stał się wolniejszy i stracił na skuteczności, ale podczas gry z Kobem zapisał się w historii NBA jako jeden z najbardziej dominujących graczy, jakiego kiedykolwiek oglądaliśmy. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes