Czasami nie trzeba nic mówić, żeby otrzymać od NBA grzywnę w wysokości 25 tys. dolarów. Dokładnie taką kwotę będzie musiał przekazać Jalen Williams z Oklahomy City Thunder za napis na swojej koszulce.
Po tym, jak Jalen Williams i Oklahoma City Thunder zamienili Paycom Center w swoją własną salę zabaw, rozbijając Denver Nuggets w siódmym meczu serii, Williams był jednym z gości pomeczowej konferencji prasowej, która jest częścią protokołu dnia meczowego NBA. Problem polegał na tym, że zawodnik pojawił się przed dziennikarzami w koszulce z napisem, który się lidze nie spodobał.
Koszulka była stylizowana na t-shirt z lat 70 z brytyjskiego zespołu Madness z napisem: “Fu** art, let’s dance”, czyli w wolnym tłumaczeniu “Piep**** sztukę, zatańczmy!” Liga w takim wypadku zareagowała stanowczo. Najwyraźniej Williams stara się dotrzymać kroku swojemu koledze z drużyny - Shaiowi Gilgeousowi-Alexandrowi, który znany jest z tego, że nosi się w ekstrawaganckim stylu.