Nikola Jokić zanotował potężne double-double, ale to jego kolega - ponownie - zapewnił Nuggets zwycięstwo. Knicks z kolei przegrywali już 20 punktami, ale pozostali skoncentrowani i odwrócili losy meczu.
Boston Celtics - New York Knicks 105:108 (0-1)
Gospodarze prowadzili w tym meczu różnicą 20 punktów, którą następnie stracili i ostatecznie przegrali pierwszy mecz serii z bardzo zdeterminowanymi New York Knicks. Znów w starciu z Boston Celtics znaleźli się w poważnych tarapatach, ale tym razem zdołał odwrócić losy meczu. Knicks przegrali wszystkie cztery spotkania z tym konkretnym rywalem w sezonie zasadniczym. Poprzedniej nocy byli już -20 w drugiej połowie. Boston prowadził 75:55 w połowie trzeciej kwarty, ale Knicks odpowiedzieli serią 20:9 i zbliżyli się na 75:84 przed ostatnią odsłoną. W czwartej kwarcie Nowy Jork zdobył osiem pierwszych punktów, a po przechwycie i wsadzie OG-ego Anunoby’ego doprowadził do remisu 86:86. W końcówce drużyny trzykrotnie zmieniały się na prowadzeniu, a na 2:15 przed końcem regulaminowego czasu gry Celtics objęli prowadzenie po trójce Derricka White’a z narożnika (97:95). Anunoby trafił kolejną trójkę dla Knicks, ale Holiday odpowiedział layupem i znów był remis. Jalen Brunson miał świetną okazję na wygranie meczu po podaniu od Karla-Anthony’ego Townsa, ale spudłował rzut od tablicy. Celtics wzięli czas przy 0,6 sekundy do końca, ale Tatum spudłował trudny rzut. Knicks rozpoczęli dogrywkę od prowadzenia 106:100 po akcji 2+1 w wykonaniu Anunoby’ego oraz trójce Bridgesa. Brown odpowiedział trafieniem za trzy na nieco ponad minutę przed końcem — było to jego jedyne trafienie na dziesięć prób z dystansu — i zmniejszył straty do 105:108. Po niecelnej trójce Harta i pudle Tatuma z półdystansu Celtics zebrali piłkę z atakowanej deski. Po faulu na Townsie Boston wziął czas przy trzech sekundach na zegarze. Jednak Bridges przechwycił podanie z autu skierowane do Browna i zapewnił Knicks zwycięstwo. Jrue Holiday wrócił do pierwszej piątki Celtics po kontuzji ścięgna udowego, która wykluczyła go z końcówki pierwszej rundy przeciwko Orlando. Kristaps Porziņģis zagrał tylko 13 minut i nie pojawił się na parkiecie po przerwie z powodu choroby. 29 punktów (6/11 3PT), 4 zbiórki i 3 asysty Anunoby’ego oraz 29 punktów (9/23 FG), 4 zbiórki i 5 asyst Brunsona. Dla C’s 23 punkty, 16 zbiórek i 6 asyst Tatuma oraz 23 punkty, 7 zbiórek i 5 asyst Browna.
Oklahoma City Thunder - Denver Nuggets 119:121 (0-1)
Kolejne zwycięstwo drużyny, która w teorii nie jest faworytem swojej rywalizacji. Oklahoma City Thunder nie miała jednak odpowiedzi na świetnie funkcjonującego tej nocy Nikolę Jokicia, który był absolutnie fantastyczny. To jednak nie on zdecydował bezpośrednio o zwycięstwie swojej drużyny. Po raz kolejny na wysokości zadania stanął Aaron Gordon. Szansa Dla Denver Nuggets pojawiła się po tym, jak Chet Holmgren z Oklahoma City spudłował dwa rzuty wolne przy jednopunktowym prowadzeniu swojej drużyny. W końcówce meczu Gordon trafił kluczową trójkę, dając Nuggets sensacyjne zwycięstwo po efektownym powrocie. Thunder, nie mając już przerw na żądanie, spudłowali desperacki rzut na zwycięstwo wraz z końcową syreną. Ekipa trenera Marka Daigneaulta miała ponad tydzień przerwy po tym, jak w pierwszej rundzie w czterech meczach ograli Memphis Grizzlies. Nikola Jokić w trzeciej kwarcie w ciągu zaledwie dwóch minut popełnił trzy przewinienia, mimo że w pierwszej połowie miał na koncie tylko jedno. Pozostał jednak na parkiecie, a Thunder prowadzili wówczas 73:64. Nuggets zmniejszyli straty do 85:90 przed finałowymi 12 minutami. Przy prowadzeniu Thunder 104:95, na niespełna siedem minut przed końcem meczu, Jokić uderzył łokciem w głowę Lu Dorta podczas wjazdu pod kosz. Sędziowie po analizie uznali to zagranie za faul niesportowy typu 1, co było piątym przewinieniem Serba. Dort wykorzystał oba rzuty wolne. Denver od tego momentu sukcesywnie odrabiało straty i dopięło swego w samej końcówce. Joker zanotował 42 punkty (15/29 FG), 22 zbiórki, 6 asyst i 2 bloki. 22 punkty i 14 zbiórek Gordona oraz 21 punktów, 6 zbiórek i 6 asyst Jamala Murraya. Dla OKC 33 punkty (12/26 FG), 10 zbiórek, 8 asyst i 2 przechwyty Shaia Gilgeousa-Alexandra oraz 20 punktów, 6 asyst i 5 przechwytów z ławki Alexa Caruso.