Istnieje prawdopodobieństwo, że Jayson Tatum dostanie szansę na zbudowanie formy przed play-offami! Oczywiście do nich trzeba jeszcze awansować, ale ostatnie doniesienia podpowiadają, że sezon 2025/26 wcale nie jest dla gwiazdy C’s przekreślony.
Początkowo zakładano, że Tatum po urazie ścięgna Achillesa opuści większość, jeśli nie cały sezon 2025/26, ponieważ proces powrotu po takiej kontuzji trwa zwykle od 6 do 12 miesięcy, w zależności od wielu czynników. Jednak Tatum zaskoczył wszystkich, wracając na parkiet w ograniczonym zakresie już w minionym tygodniu – zaledwie cztery miesiące po urazie. Choć nadal opuści znaczną część rozgrywek, dziennikarz Jake Fischer z Bleacher Report przekazał sensacyjną informację: pojawiają się pogłoski, że Tatum może wrócić do gry już w marcu, co dałoby mu czas, by złapać rytm przed startem fazy play-off.
- Co to oznacza w kontekście jego powrotu? Zdecydowanie mówi się o tym, że Tatum może wrócić w marcu – powiedział Fischer. - Prawdopodobnie dokonano ogromnych postępów w zakresie samej operacji i rehabilitacji. I to rzeczywiście widać.
Sam Tatum jasno zaznaczył, że nie wyklucza powrotu w tym sezonie i codziennie ciężko pracuje, by odbudować się po jednym z najpoważniejszych, a zarazem niestety dość częstych urazów w sporcie. Przed kontuzją notował średnio 26,8 punktu, 8,7 zbiórki i 6,0 asysty na mecz. Jego ewentualny powrót w tym sezonie byłby czymś niezwykłym, biorąc pod uwagę powagę kontuzji ścięgna Achillesa. Nie jest jednak w tej sytuacji osamotniony – w tych samych play-offach identycznych urazów doznali Damian Lillard i Tyrese Haliburton.
- Po pierwsze, nigdy nie powiedziałem, że nie zagram w tym sezonie – stwierdził w programie First Take. - Najważniejsze jest pełne wyleczenie. W ogóle się nie spieszę… Ale też nie chodzę na rehabilitację sześć dni w tygodniu bez powodu.