Trae Young apeluje: Nie mówmy o nowej erze w NBA

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Obecny sezon jest pewnego rodzaju ewenementem. Po raz pierwszy od 20 lat w drugiej rundzie fazy Play-Off nie oglądamy LeBrona Jamesa, Stephena Curry’ego, ani Kevina Duranda. Dla niektórych jest to koniec pewnej ery.

Z taką narracją nie zgadza się Trae Young, który uważa, że mówienie o końcu ery jest okazywaniem braku szacunku wobec największych legend ostatnich lat. 

- Oczywiście w lidze jest wielu utalentowanych graczy. Chociażby Nikola Jokic, Giannis Antetokounmpo… Jest wielu koszykarzy, którzy przejmą po nich pałeczkę, ale jeszcze nie teraz. Sam powiem o końcu ery dopiero wtedy, gdy faktycznie zdecydują się na przejście na emeryturę - powiedział rozgrywający Atlanty Hawks.

LeBron James i jego Los Angeles Lakers ulegli w pierwszej rundzie po pięciu meczach obecnym mistrzom NBA, a Phoenix Suns nie wygrali żadnego spotkania przeciwko Minnesocie Timberwolves. Stephen Curry i jego Golden State Warriors z kolei odpadli już w pierwszym meczu fazy play-in, ulegając Sacramento Kings. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes