Polacy ambitnie, zabrakło skuteczności

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
KoszKadra

W pierwszym meczu eliminacji do Mistrzostw Świata reprezentacja Polski zmierzyła się na wyjeździe z Izraelem, który okazał się skuteczniejszy. Dla kibiców było to pierwsze doświadczenie tego, co zaproponuje tej drużynie nowy trener w osobie Igora Milicicia. 


Po naprawdę obiecującym początku tego spotkania (run 15:2 Polaków), przyszła katastrofa w drugiej kwarcie. Zacznijmy jednak od początku. Polacy dzięki dobremu przesuwaniu się w obronie i agresywnemu zamykaniu pozycji, ograniczyli Izrael do 2 punktów w trakcie pierwszych 6 minut spotkania. Gospodarze byli zaskoczeni takim obrotem spraw i potrzebowali chwili, by się otrząsnąć i znaleźć sposób na wyraźnie podekscytowanych rywalizacją Polaków. 


Trener Milicić znacząco odmłodził skład, więc obawialiśmy się, że na pewnym etapie wyjdzie brak doświadczenia. Stało się to w drugiej kwarcie, w której Izrael zatrzymał nas na zaledwie 6 punktach. Trafiliśmy w pierwszej połowie tylko 3/20 z dystansu i w pewnym momencie całkowicie stanęliśmy w miejscu, nie będąc w stanie przedrzeć się przez defensywę rywala. Na drugą połowę wracaliśmy ze stratą 4 oczek (31:27) i nadal szansą na zaskoczenie rywala. Potrzebny był jednak pomysł i większa kreatywność. 


Można było odnieść wrażenie, że po szoku z drugiej kwarty się otrząsnęliśmy, gdy Jakub Schenk po rzutach wolnych doprowadził do remisu 39:39. Gdy budowaliśmy grunt pod dobrą serię, Izrael odpowiedział runem 10:0, w tym dwoma trójkami doświadczonego Gala Mekela. Polacy ambitnie walczyli do końca. Na 2 minuty przed końcem trójka Aleksandra Balcerowskiego zredukowała stratę do 3 oczek (58:61). Potem kolejną trójką skarcił rywala Michał Kolenda i było tylko -2. 


Niestety potem punktowali rywale, gdy z linii wolnych nie pomylili się Mekel i Jake Cohen. To załatwiło dla Izraela sprawę. Dla Polaków to konkretne doświadczenie w tej nowej konfiguracji. Trener Milicić musiał się liczyć z takim startem eliminacji. Michał Kolenda zanotował 16 punktów, kolejnych 11 oczek i 7 zbiórek Aleksandra Balcerowskiego. Problem ze skutecznością miał Garbacz, który trafił 2/17 z gry i był 0/12 z dystansu. Po stronie Izraela 11 punktów i 11 zbiórek Tomera Ginata oraz 11 oczek i 3 asysty Mekela. 


IZRAEL - POLSKA 69:61

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes