To koniec pewnej ery. Jeanie Buss była ostatnią potomkinią Jerry’ego Bussa, która walczyła z pomysłem przekazania Klubu w ręce nowego właściciela. W końcu się jednak ugięła. Dlaczego?
Dlaczego rodzina Buss zdecydowała się sprzedać Los Angeles Lakers? Może mieć to związek ze sposobem, w jaki skonstruowany jest ich fundusz powierniczy.
- Jeśli któreś z szóstki dzieci Bussa umrze, jego część w funduszu zostaje równomiernie podzielona między pozostałe przy życiu rodzeństwo. To zasada ‘ostatni na placu boju’ – mówi Janie Buss. - Wszystko ostatecznie trafi w ręce Joey’ego i Jesse’ego.
Starsze rodzeństwo chce upewnić się, że ich własne rodziny będą zabezpieczone, zanim odejdą, ponieważ jeśli drużyna nie zostałaby sprzedana, to wraz ze śmiercią każdego z dzieci Bussa, własność Lakers będzie się konsolidować w rękach tych, którzy przeżyją najdłużej - zatem majątek, którym mogą dysponować już teraz po sprzedaży Klubu, po prostu by przepadł i nie mogliby zabezpieczyć tymi pieniędzmi swoich rodzin.
Jeanie Buss twierdzi, że jej bracia - Johnny i Jim mieli różne motywacje, ale ten sam cel końcowy: uzyskać więcej pieniędzy z funduszu. Według niej Johnny’emu zależało na tym, by większa część fortuny Lakers trafiła do jego dzieci — a przy obecnym układzie funduszu, jeśli któreś z dzieci Bussa umrze, jego udział zostaje podzielony między pozostałych.
- Jeśli umrę jutro, moje dzieci coś z tego dostaną, ale nie wszystko, do czego jestem uprawniona. Gdy kolejne osoby będą odchodzić, wszystko i tak trafi do Joey’ego i Jesse’ego, bo są najmłodsi - kończy.